Psychoterapeuta - jak będzie cię leczył? To zależy od tego, w jakim podejściu pracuje
Terapia psychodynamiczna – uwspółcześniona wersja psychoanalizy
Dziś mało kto ma pieniądze i czas na poddawanie się żmudnej psychoanalizie. Oczekujemy efektów szybciej i jednak niższym nakładem finansowym. A że potrzeba jest matką wynalazków, w psychoterapii powstało podejście psychodynamiczne. Na czym polega różnica?
Terapeuta pracujący w podejściu psychodynamicznym jest nieco bardziej aktywny niż psychoanalityk. Spotkanie przypomina rozmowę, przy czym stroną bardziej aktywną i niejako odpowiedzialną za przebieg sesji jest klient. Nie ma kozetki. Terapeuta i klient siedzą naprzeciwko siebie. Przeszłość wciąż odgrywa kluczową rolę, choć skojarzenia, symbole ujawniające popędy mają tu nieco mniejsze znaczenie niż w psychoanalizie.
Podczas terapii uruchomione zostają procesy przeniesienia. Czyli? Po jakimś czasie klient zaczyna traktować terapeutę jak jedną z ważnych osób w swoim życiu, np. matkę, ojca, partnera. Emocje, które pierwotnie są kierowane do tychże, zostają przeniesione na terapeutę. Osoba może odczuwać do terapeuty złość, bać się go, uważać go za niekompetentnego lub zbyt natarczywego. Oznacza to, że został uruchomiony proces, w wyniku którego możemy przepracować uwewnętrznione spory. Ze względu na przeniesienie warto, a nawet należy, mówić terapeucie o swoich odczuciach w stosunku do niego. To służy procesowi terapeutycznemu.
Sesja, jak w większości podejść, trwa zazwyczaj 50 minut i odbywa się raz na tydzień. Jej koszt w przypadku wizyty prywatnej to mniej więcej 80 - 150 zł za spotkanie (jest to zwyczajowy koszt jednej sesji terapii w innych podejściach - nie dotyczy psychoanalizy). Możemy także skorzystać z psychoterapii refundowanej przez NFZ. Przysługuje ona po spełnieniu ustalonych przez fundusz warunków i może wymagać czekania aż zwolni się miejsce.
Czytaj więcej o psychoterapii psychodynamicznej i psychoanalizie:...